W 15. kolejce rozgrywek RS Active 4. ligi Granat Skarżysko po raz kolejny musiał uznać wyższość rywali, przegrywając na własnym stadionie z Neptunem Końskie 0:3. Choć początek meczu dawał nadzieję na wyrównaną walkę, to ostatecznie zespół gości wywiózł trzy punkty, dominując w kluczowych momentach spotkania.
Pierwsza połowa rozpoczęła się dość spokojnie, z szansami dla obu drużyn, ale to Neptun przejął inicjatywę po około 30. minutach gry. Wcześniej świetną okazją zmarnował Tomasz Bartosiak i Jakub Chrzanowski. W 30, minucie meczu Michał Smolarczyk otworzył wynik, wykorzystując niepewność w obronie Granatu i umieszczając piłkę w siatce. Gospodarze próbowali odpowiedzieć, jednak przed przerwą (44 min.) stracili kolejną bramkę – tym razem do siatki trafił Bartosz Szydłowski, który popisał się świetnym uderzeniem z dystansu nie dając żadnych szans bramkarzowi Granatu.
W drugiej połowie Granat starał się odrobić straty, jednak Neptun skutecznie bronił dostępu do swojej bramki. Ataki gospodarzy kończyły się najczęściej przed polem karnym gości, którzy nie zamierzali oddać inicjatywy. Pomimo prób podopiecznych trenera Dawida Sali, to Neptun zdobył jeszcze jednego gola. W 90. minucie wynik spotkania na 0:3 ustalił Adam Kowalczyk, skutecznie wykorzystując jedną z ostatnich szans Neptuna.
To już dwunasta porażka Granatu w tym sezonie. Zespół z Skarżyska zmaga się z dużymi problemami, a kibice, choć wyraźnie wspierają swoją drużynę, z niepokojem patrzą na kolejne mecze. Neptun Końskie, z kolei, po wygranej z Granatem umacnia swoją pozycję w ligowej tabeli.
- Na pewno szkoda pierwszej połowy, bo do momentu straconej bramki, no i później też, jakąś tam inicjatywę mieliśmy. Stwarzaliśmy sobie sytuację, mieliśmy jedną stu procentową okazję, której nie wykorzystaliśmy. Natomiast stracona bramka podcięła nam skrzydła i to było widać, że zeszło z chłopaków ciśnienie, ta gra już się nie kleiła. A druga bramka, cóż powiedzieć, stadiony świata. Schodzimy do szatni, mówimy sobie pewne rzeczy, coś nakreślamy na drugą połowę. Chłopaki walczyli, chcieli strzelić bramkę, ale ta gra się niestety nie kleiła. Trzecia bramka, no to już byliśmy, że tak powiem otwarci do przodu, chcieliśmy strzelić bramkę kontaktową, a Neptun wykorzystał przewagę i strzelił na 3-0 – podkreślał po meczu Dawid Sala, trener Granatu Skarżysko
- Szkoda całej rundy, szkoda mi też tych chłopaków, każda porażka podcina skrzydła i można powiedzieć, że się odechciewa grać w piłkę, gdzie cały czas, dostaje się w łeb. Brakuje nam właśnie takiego meczu, żeby trochę się podbudować. Zostały dwa mecze, musimy to dograć i zobaczymy co będzie dalej, jaka będzie przyszłość tej drużyny i co będzie z nami- dodał szkoleniowiec Granatu.
- W piłce nożnej liczą się bramki. My tych bramek dzisiaj strzeliliśmy dużo więcej niż Granat i cieszymy się z tego zwycięstwa. Każdy ma swoje problemy. Te problemy Granatu są widoczne, można powiedzieć gołym okiem, ciężko jest tutaj się wypowiadać na temat jakości zespołu i zawodników. Nie wygląda to najlepiej jeśli chodzi o poczynania boiskowe, natomiast ja patrzę tylko i wyłącznie na swój zespół i pod tym kątem rozpatruję wszystkie rzeczy, które się dzieją w spotkaniach na boisku. My dzisiaj byliśmy konkretni, my strzeliliśmy trzy bramki, jedna takiej dużej urody, można powiedzieć, stadiony świata, więc cieszymy się z tego, że to się tak zadziało. Trzy punkty jadą do Końskich. Każdy ma swoje problemy, niech każdy te problemy rozwiązuje we własnym gronie, my mamy swoje. Pewnie w Granacie też jest dużo swoich, życzę punktowania, dzisiaj się to nie udało, natomiast ja jestem stąd i zawsze temu klubowi będę kibicował, bo to jest moje miasto i mój klub – powiedział po meczu Arkadiusz Bilski, szkoleniowiec Neptuna Końskie.
W 16. kolejce spotkań Granat zagra na wyjeździe z ŁKS Łagów. Mecz odbędzie się w niedzielę 10 listopada, o godz. 13.00.
15. kolejka spotkań RS Active 4 liga (2 listopada 2024)
Granat Skarżysko – Neptun Końskie 0:3 (0:2)
0:1 Michał Smolarczyk ‘30
0:2 Bartosz Szydłowski ‘44
0:3 Adam Kowalczyk ‘90
Granat: Piotr Prasek – Gabriel Piątek, Wiktor Bartoszek, Jakub Chrzanowski, Dawid Tutaj – Tomasz Bartosiak, Bartosz Woźniak, Bartłomiej Papros (46. Igor Młodawski), Igor Krzepkowski, Nikodem Łoskot - Adam Hamera. Trener Dawid Sala.
Sędziował: Bartosz Skowronek (Kielce)