W meczu inauguracyjnym rozgrywki świętokrzyskiej RS Active IV ligi piłkarze Granatu Skarżysko-Kamienna zmierzyli się na wyjeździe z Hetmanem Włoszczowa, mimo iż do przerwy „trójkolorowi” prowadzili 1:0 po bramce Błażeja Miller, komplet punktów został we Włoszczowie, Hetman ostatecznie wygrał 2:1.
Z pewnością nie tak wyobrażali sobie inaugurację rozgrywek zarówno piłkarze jak i kibice skarżyskiego Granatu. Po pierwszej połowie wydawało się, że mecz jest pod kontrolą, Grant prowadził po trafieniu Błażeja Millera i miał też okazję do podwyższenia wyniku.
W 84. minucie gospodarze wyrównali po bramce Pawła Cegieły. Niestety najgorsze wydarzyło się dwie minuty przed zakończeniem spotkania, od 88. minuty Granat grał w osłabieniu, bramkarz Piotr Prasek otrzymał czerwoną kartkę za zagranie piłki ręką poza polem karnym, trener Dawid Sala wykorzystał już limit zmian i między słupkami musiał stanąć Bartłomiej Papros. Gospodarze mieli rzut wolny tuż zza pola karnego, po którym Wiktor Majewski strzeli bramkę na wagę zwycięstwa.
- No na pewno żałujemy takiej inauguracji. Tym bardziej, że według mnie w pierwszej połowie byliśmy dużo lepszym zespołem, szkoda niektórych sytuacji, które mieliśmy, bo mogliśmy śmiało prowadzić dwa, a wydaje mi się nawet i trzy zero. W drugiej połowie część chłopaków się cofnęła i daliśmy drużynie z Włoszczowy powietrza. Uwierzyli, że mogą coś ugrać – powiedział po meczu trener Dawid Sala.
- Zbieg niepotrzebnych wydarzeń, tak jak zmiana od razu w pierwszej połowie. Piątka, potem Goździk, któremu bark wypadł. Dodatkowo jeszcze czerwona kartka na sam koniec Piotra Praska spowodował, że wyjeżdżamy bez punktów, gdzie naprawdę byliśmy według mnie na pewno dużo lepszą drużyną i powinniśmy śmiało wywieść stąd trzy punkty – podkreślał Dawid Sala.
- Wydaje mi się, że też niektórzy zawodnicy zrozumieją, że bez biegania, bez zaangażowania samo się nie wygra i bez pomocy jeden drugiemu, bez komunikacji, bez takiego brania odpowiedzialności za grę, swoją grę będzie ciężko o punkty. Dla niektórych chłopców to też taki zimny prysznic na głowę, że takie juniorskie granie to już się skończyło i drużyna z Włoszczowy pokazała niektórym, że trzeba dużo biegać. Jak ktoś nie będzie biegał i będzie myślał, że jest piłkarzem i samo się to przyjdzie, no to niestety boisko weryfikuje i czasami będąc lepszym, a nie zaangażowanym, niestety meczu się nie wygra –powiedział szkoleniowiec Granatu.
- Szkoda, na pewno bardzo żałuję takiej inauguracji, ale wychodzimy na następny mecz w czwartek i jedziemy dalej. Myślę, że niektórzy zrozumieją jak ta liga będzie wyglądała – dodał Sala.
Już w najbliższy czwartek, w 2 kolejce Granat zagra u siebie z drużyną Sparty Kazimierza Wielka. Początek spotkania o 16:00
Hetman Włoszczowa – Granat Skarżysko 2:1 (0:1)
0:1 Błazej Miller 18
1:1 Paweł Cegieła 84
2:1 Wiktor Majewski 90
GRANAT: : Piotr Prasek - Bartłomiej Drabik, Kacper Goździk (80. Wiktor Bartoszek), Gabriel Piątek (37. Karol Drachal) - Michał Wasilewski, Igor Młodawski (60. Bartosz Woźniak), Bartłomiej Papros, Dawid Tutaj (71. Romelczyk), Jakub Chrzanowski - Adam Hamera, Błażej Miller (85, Jakub Banyś). Trener: Dawid Sala.