Trzecia porażka z rzędu. Star lepszy od Granatu o jedną bramkę

W piątek 27 sierpnia, na boisku w Starachowicach, w ramach czwartej kolejki spotkań Hummel IV ligi świętokrzyskiej, piłkarze Granatu Skarżysko zmierzyli dziś się ze Starem Starachowice. Podopieczni trenera Marcina Kołodziejczyka musieli uznać wyższość gospodarzy przegrywając 1:0. Była to trzecia z rzędu porażka „trójkolorowych” w rundzie jesiennej.
 
Obie drużyny liczymy na komplet punktów po przegranych spotkaniach w trzeciej kolejce spotkań, starachowicki Star przegrał z Nowinami, natomiast Granat Skarżysko niespodziewanie uległ przed własną publicznością GKS-owi Rudki. Spotkanie derbowe było okazją do rehabilitacji. Po meczu z kompletu punktów cieszyli się gospodarze.
 
Pierwszą groźną sytuację Granat miał w 15. minucie, Bartłomiej Papros mocno uderzył nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Konrada Zacharskiego. W odpowiedzi Mateusz Jagiełło był bliski zdobycia bramki kilka minut później W 35. minucie gospodarze wykonywali rzut wolny, po którym było groźnie pod bramką Granatu, ale nikomu z zawodników Staru nie udało się wpakować piłki do bramki. W pierwszej odsłonie meczu kibice nie oglądali goli.
 
W drugiej połowie obraz gry wyglądał podobnie jak w pierwszej. Gospodarze więcej utrzymywali się przy piłce, ale Granat też miał swoje okazje. Najlepszą w 62. minucie, Bartosz Sot strzałem głową próbował zaskoczyć Zacharskiego, ale strzelił zbyt lekko by zaskoczyć golkipera gospodarzy. W 67. Piotr Mikos uderzył na bramkę Granatu, ale Dawid Strzelec był na posterunku. W 78. minucie padła jedyna bramka w tym spotkaniu, Piotr Stefański zagrał w pole karne, do Karola Kopcia, a ten strzałem głową pokonał Dawida Strzelca. Podopieczni trenera Marcina Kołodziejczyka próbowali doprowadzić do remisu, ale gospodarze im nie pozwolili na to, skutecznie broniąc swojej bramki do ostatniego gwizdka sędziego .
 
- Granat przyjechał do nas z nadzieją przełamania się na naszym terenie. Losy meczu tak naprawdę ważyły się do momentu strzelenia bramki. Granat też miał fajną sytuację do strzelenia bramki, na nasze szczęście nie wykorzystał jej. Jedna bramka zadecydowała o tym, że trzy punkty zostają w Starachowicach – zaznaczał po meczu Tadeusz Krawiec, trener Staru.
 
- Jakby dziś padł remis, to było by sprawiedliwiej. Przy stanie 0:0 mieliśmy fajną sytuację Bartka Sota, który niefortunnie uderzył piłkę w doskonałej sytuacji. Gdyby wykorzystał tą sytuację mogło być różnie. Szkoda, przy straconej bramce popełniliśmy kolejny błąd w kryciu, piłka przeleciała całe pole karne, zawodnik gospodarzy skierował piłkę do bramki bez żadnego krycia . Najważniejszy żebyśmy wyciągali wnioski na przyszłość i za tydzień starali się o punkty u siebie na Rejowie – mówił po meczu Marcin Kołodziejczyk, szkoleniowiec Granatu Skarżysko.

W 5. kolejce spotkań Granat zagra u siebie z Neptunem Końskie. Mecz odbędzie się w sobotę, 4 września, o godz. 14.00. 
 
Star Starachowice – Granat Skarżysko 1:0 (0:0)
 
1:0 Karol Kopeć ‘78
 
Star: Zacharski - Styczyński, Gębura, Nowocień, Jagiełło - Fabjański, Marzec, Chrzanowski, Kaczmarek - Stefański, Grunt oraz Kopeć, Mikos, Kosztowniak, Trener Tadeusz Krawiec.
 
Granat: Strzelec – Gwóźdź, Hińcza, Bednarski, Gurski (60. Sot) - Uniat, Papros, Dudzik, Bartoszek (46. Uciński), Miller. Trener Marcin Kołodziejczyk.