Granat Skarżysko awansował do V rundy Okręgowe Pucharu Polski. W środę, 3 października, podopieczni trenera Dominika Rokity zmierzyli się w ramach IV rundy pucharu na szczebli wojewódzkim ze Starem Starachowice. Mecz zakończył się zwycięstwem Granatu 4:3.

Po pierwszej połowie spotkania wydawało się, że awans do kolejnej rundy pucharu Polski piłkarze Granatu Skarżysko mają już w kieszeni. Trójkolorowi prowadzili 3:0. Pierwsza bramka padła w 18. minucie Damian Szyszka wykorzystał podanie Ariela Spadły i pewnie pokonał golkipera Staru. Kolejna bramka padła w 26. minucie, Krzysztof Rzeszowski zagrał do Tomasza Bartosiaka, a ten nie zwykł marnować takich okazji. Dziesięć minut później trzecią bramkę strzelił Kamil Uciński.  Do szatni piłkarze Granatu schodzili z zaliczką trzech bramek. 

Star Starachowice - Granat Skarżysko 3:4 (0:3) 

0:1 Damian Szyszka 18'
0:2 Tomasz Bartosiak 26'
0:3 Kamil Uciński 36'
1:3 Konrad Wójtowicz '66
2:3 Kamil Gołyski 67'
3:3 Mariusz Fabjański 87' (z karnego)
3:4 Damian Szyszka 88'

Granat: Wnukowski - Spadło, Dulak, Drożdżał, Suwara - Szyszka, Wojna, Uciński (70. Rogoziński), Głowaczewski - Rzeszowski, Bartosiak

Sędziował: Marcin Sprzęczka (Ostrowiec Świętokrzyska) 

żk - Spadło, Dulak, Szyszka 

- Do przerwy byliśmy lepszą drużyna, sam wynik wskazuje na to, prowadziliśmy 3:0. Byliśmy bardziej dojrzalszą drużyną, widać było, że lepiej się odnaleźliśmy na tym boisku. W drugiej połowie po stałym fragmencie gry straciliśmy pierwszą bramkę, za chwilę niepotrzebnie dostajemy drugą bramkę i zaczynamy grać nerwowo. W końcówce tracimy bramkę z rzutu karnego, choć mieliśmy sytuację przy prowadzeniu 3:0, Bartosiak miał akcję, którą powinien skutecznie skończyć. W końcówce uśmiechnęło się szczęście dla nas, strzelamy czwartą bramkę i wygrywamy cały mecz - powiedział po meczu Dominik Rokita, trener Granatu. 

- Z przekroju całego meczu można być zadowolonym, nie graliśmy w pełnym zestawieniu, dałem odpocząć Błażejowi Millerowi, Marcinowi Kołodziejczykowi, Przemkowi Michalskiemu. Nie było szkieletu drużyny, ale trzeba pochwalić postawę drużyny. W pierwszej połowy jestem bardzo zadowolony, z drugiej trochę mniej. Cieszymy się, że przeszliśmy do kolejnej rundy pucharu Polski - dodaje szkoleniowiec "trójkolorowych".

 

Zbyszek Biber